Szczęśliwy trzynasty?

W sobotę 13-tego na hali w Lubinie odbędzie się mecz pomiędzy Cuprum Lubin i drużyną z Będzina. Nasz rywal to rekordzista PlusLigi, ale w negatywnym sensie. W tym sezonie na swoim koncie ma aż 15 porażek i tylko jedną wygraną. Nie ma co ukrywać, to najsłabsza drużyna PlusLigi od dwóch sezonów. Bilans spotkań z Cuprum to trzy zwycięstwa naszej drużyny. Ale nie były to łatwe mecze, prawie zawsze określane przez kibiców jako "horrory". Na pewno będzinianie nie są w nich faworytami, ale walczą ambitnie o każdy punkt i czasami potrafią postraszyć dobrą grą. Na razie zmiana trenera w styczniu nie przyniosła dobrych efektów. Będzinianie czekają na przełamanie swojej drużyny. Mamy nadzieję, że nie nastąpi to w sobotę podczas spotkania w Lubinie.

Cuprum Lubin lepiej sprawuje się w meczach z mocniejszymi zespołami. Gorzej wychodzą spotkania z mniej wymagającymi przeciwnikami, co miało miejsce na przykład w ostatnim meczu z Indykpolem Olsztyn. Ale wierzymy, że we własnej hali wypełnionej swoimi kibicami zobaczymy znowu grę lubinian na wysokim poziomie.

11.02.2016

Faworyt zawiódł

Niestety, gospodarze przełamali passę trzech kolejnych porażek w lidze i pierwszy raz w PlusLidze pokonali nasz zespół. Zaczęło się według planu, czyli od prowadzenia lubinian w pierwszym secie. Po wyrównanym początku Cuprum odskoczyło na kilka punktów i już do końca nie pozwoliło się wyprzedzić. W drugim secie zaczęło się podobnie, ale już widać było, że gospodarze grają coraz lepiej. Dogonili Miedziowych do stanu 20:20 i ostatecznie wygrali seta na przewagi. Trzecia część gry była bardzo podobna. Znowu prowadzenie Cuprum, wyrównanie Indykpolu do stanu 19:19 i gra na przewagi zakończona kolejnym setem dla gospodarzy. Wydawało się, że lubinianie zaczną w końcu pewnie grać, bo czwartego seta zaczęli od przewagi punktowej. Ale znowu powtórzył się schemat z poprzednich partii meczu. Kilkupunktowa przewaga została roztrwoniona, a pogoń za gospodarzami nie zakończyła się sukcesem. Niespodziewanie Cuprum Lubin doznaje porażki i nie zdobywa nawet jednego punktu.

Szkoda, że tak skończył się wyjazd do dalekiego Olsztyna. Zwłaszcza, że niektórzy nasi kibice pojechali aż na Mazury kibicować naszej drużynie. Wszyscy liczyli na kolejne zwycięstwo, ale nie udało się.

Indykpol AZS Olsztyn – Cuprum Lubin 3:1 (22:25, 27:25, 27:25, 25:19)
MVP: Paweł Woicki
Indykpol AZS Olsztyn: Bednorz (23), Adamajtis (22), Koelewijn (16), Waliński (8), Zajder (8), Zniszczoł (4), Woicki (3), Stoilović (1), Bieńkowski, Potera (libero)
Cuprum Lubin: Pupart (17), Włodarczyk (15), Malinowski (14), Możdżonek (10), Bohme (7), Kaczmarek (2), Gorzkiewicz, Taht, Rusek, Łomacz (libero)
Widzów: 1300
Czas: 31+33+34+28 (126 minut).

08.02.2016

Wyjazd na Mazury

16. kolejkę PlusLigi rozpocznie mecz pomiędzy Cuprum Lubin i Indykpolem Olsztyn. Te dwie drużyny nie grają w turnieju finałowym Pucharu Polski, więc żeby nie grać w środku tygodnia - jak inne zespoły - rozegrają mecz w niedzielę. W poprzedniej rundzie Cuprum pewnie pokonało Indykpol zdobywając 3 punkty. W poprzednim sezonie również lepsi okazali się nasi zawodnicy, bo wygrali obydwa mecze. W sezonie 2010/11 drużynę Indykpolu prowadził nasz obecny trener Gheorghe Cretu. Pracowali tam także Daniele Capriotti i Mirko Fasini, którzy obecnie są w Lubinie i pomagają trenerowi. Także trzech naszych zawodników grało wcześniej w Olsztynie: Wojciech Włodarczyk, Dawid Gunia i urodzony w Olsztynie Marcin Możdżonek.

Ostatnie mecze Indykpolu to 3 porażki, a Cuprum Lubin to 3 zwycięstwa. Jak widać faworyt jest jeden.

05.02.2016

Trzecia wygrana z rzędu

W sobotę Cuprum Lubin po raz czwarty pokonało AZS Częstochowę. Chociaż wydawało się, że drużyna gości może być mocna u siebie, lubinianie nie mieli jednak większych problemów, aby wygrać całe spotkanie. Cuprum przerwało zwycięską passę gospodarzy na własnej hali. Na początku drużyny grały punkt za punkt, ale później goście odskoczyli na kilka punktów i nie pozwolili już sobie na przegranie tego seta. Druga partia meczu zaczęła się od prowadzenia Cuprum, potem przez chwilę drużyny zdobywały punkty jedna po drugiej, aż w końcu - podobnie jak w pierwszym secie - lubinianie wypracowali kilkupunktową przewagę i znowu doprowadzili do wygrania. Częstochowianie wzięli się do pracy w trzecim secie. Od samego początku cały czas prowadzili i zakończyło się to zdobyciem punktu. Gospodarze cały czas trzymali wysoką formę. Zaczęli znowu prowadzić w czwartej części gry i dopiero w połowie seta Miedziowi dogonili AZS. Przewaga gości zaczęła powoli rosnąć. Akademicy nie zdołali dogonić lubinian i całe spotkanie zakończyło się zwycięstwem naszej drużyny i zdobyciem kolejnych trzech punktów.

Na pewno naszej drużynie pomógł głośny doping naszych kibiców, którzy w dużej grupie pojechali do Częstochowy. Uczestniczyli oni przed meczem także w mszy świętej w Bazylice Jasnogórskiej, odprawionej między innymi przez kapelana Cuprum Lubin Krzysztofa Paszkiewicza. Dziękujemy wszystkim za uczestnictwo w tych ważnych wydarzeniach.

AZS Częstochowa – Cuprum Lubin 1:3 (18:25, 21:25, 25:20, 20:25)
MVP: Grzegorz Łomacz
AZS Częstochowa: R. Szymura (21), Patak (18), Lipiński (8), Szalacha (7), Polański (5), Redwitz (3), Buniak (3), Wawrzyńczyk (2), Kowalski, K. Szymura (libero), Stańczak (libero)
Cuprum Lubin: Malinowski (19), Pupart (16), Böhme (13), Włodarczyk (13), Możdżonek (11), Kaczmarek (4), Gorzkiewicz, Łomacz, Rusek (libero)
Widzów: 1650
Czas: 25+32+29+28 (114 minut).

Rewanżowa 15. kolejka

Po szybkim meczu w Lubinie i zwycięstwie za 3 punkty z Politechniką Warszawską lubinianie kolejne spotkanie rozegrają w Częstochowie. Drużyna AZSu w tym sezonie wygrała tylko 4 mecze i jest w tabeli na trzecim miejscu od końca. Na pewno jest to groźna drużyna u siebie, ponieważ 4 mecze wygrane to właśnie spotkania rozegrane w Częstochowie. W pierwszej rundzie mecz w Lubinie zakończył się dopiero tie-break'iem na korzyść Miedziowych. AZS jeszcze nigdy nie wygrał z naszą drużyną, więc tym bardziej sobotni mecz zapowiada się na ciekawe widowisko.

Do Częstochowy jadą także nasi kibice, którzy przed meczem będą uczestniczyć w mszy świętej w Bazylice Jasnogórskiej w intencji naszych kolegów Jana Rutyńskiego, Jerzego Cholewy i Ryszarda Szymkowicza.

28.01.2016

Koszt wyjazdu na mecz do Częstochowy to około 40 złotych od osoby. Składa się na to cena transportu 30 złotych oraz 10 złotych za bilet na mecz (bilet ulgowy dla każdego). Zwiedzanie Sanktuarium dla osób chętnych.

Zgodnie z oczekiwaniami

Cuprum Lubin nie miało żadnych problemów, żeby pokonać AZS Politechnikę Warszawską. Pierwszy set to prawdziwy pogrom gości. Zdecydowana i efektywna gra doprowadziła do wygrania seta różnicą aż 12 punktów! Początek drugiej partii był już bardziej wyrównany, nie oglądaliśmy jednostronnego widowiska. Warszawianie trochę postraszyli, ale Miedziowi nie pozwolili za bardzo im się rozegrać i utrzymywali kilkupunktową przewagę. Kolejny set dla lubinian. Trzecia część spotkania była podobna do pierwszego seta. Politechnika nie walczyła o punkty, a Cuprum konsekwentnie zdobywało kolejne i powiększało przewagę. Skończyło się to wygraniem seta różnicą aż 9 punktów. Szybkie i pewne zwycięstwo daje nam 3 punkty.

Runda rewanżowa zaczęła się bardzo dobrze dla Cuprum Lubin. Dobra gra całego zespołu pokazuje, że jeszcze będziemy się liczyć w sezonie i daje nadzieję na zajęcia miejsca jeszcze wyższego niż w pierwszym sezonie w Pluslidze.

Cuprum Lubin - AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:13, 25:20, 25:16)
MVP: Wojciech Włodarczyk
Cuprum Lubin: Malinowski (17), Pupart (13), Bohme (12), Włodarczyk (10), Możdżonek (5), Łomacz, Gorzkiewicz, Rusek (libero)
AZS Politechnika Warszawska: Mikołajczak (15), Samica (11), Radomski (3), Lemański (3), Wierzbowski (3), Zagumny (1), Smoliński (1), Filip (1), Łapszyński, Kowalczyk, Olenderek (libero)
Widzów: 1900
Czas: 23+31+25 (79 minut).

23.01.2016

Runda rewanżowa

Przed nami 14 kolejka PlusLigi. Będzie to już runda rewanżowa tego sezonu. Cuprum Lubin zagra pierwszy mecz w 2016 roku przed własną publicznością. Na parkiecie spotykamy się z zespołem Politechniki Warszawskiej. W meczu 1 kolejki nasz zespół jechał do stolicy jako faworyt, ale niespodziewanie przegrał to spotkanie prowadząc już z gospodarzami 2:0. Mecz zakończył się tie-break'iem. Nie był to dobry początek nowego sezonu, zwłaszcza że ważny jest każdy punkt ze względu na skrócone play-offy. Obecnie inżynierzy są trzy miejsca za nami w tabeli. Nie wychodzą im mecze ze słabszymi drużynami, ale potrafią wygrać z najlepszymi i sprawić niespodziankę.

Zapraszamy na halę. Ostatni mecz w Lubinie był miesiąc temu, więc tym bardziej jest okazja, aby kibicować naszej drużynie!

20.01.2016